poniedziałek, 12 grudnia 2011

Gładkie nogi poszukiwane

Z natury jestem wygodna i pewnie odrobinę leniwa. Nie noszę za wąskich spodni i wysokich szpilek nawet w imię porażającego efektu. Zawsze poszukuję rozwiązań które satysfakcjonują mnie a nie innych. Dlatego gdy padł mój archaiczny depilator, zmartwiło mnie przede wszystkim to, że albo zainwestuję w nowy albo będę codziennie skazana na golarkę, co pewnie zakończy się ciągłymi rozterkami-gdzie do cholery są moje spodnie, bo nie zdążyłam wydepilować nóg! No way!Spadł więc jak z nieba krem do depilacji Vanity Bielendy.

Całkiem fajny design kartonika. Dostałam zielony z aloesem do skóry wrażliwej. Wyciągam tubkę i jej wygląd już nie jest taki europejski, przypomina mi tubki kremów do golenia mojego ojca sprzed 15 lat (chociaż Bartuś powiedział, że się czepiam i jemu design odpowiada;), ale ok starają się-najważniejsze jest przecież wnętrze.
Czym są kremy do depilacji, ktoś się zastanawiał?
„Można powiedzieć, że są zwykłymi depilatorami chemicznymi, które poprzez stosowne aktywne składniki usuwają włoski. I w przeciwieństwie do golarek, które  przycinają włos u nasady, kremy dzięki aktywnym składnikom rozpuszczają strukturę włosa. Działanie kremów do depilacji sprawia, że włoski, które odrosną będą znacznie delikatniejsze i mniej widoczne. Ponadto dołączona do każdego opakowania specjalnie zaprojektowana szpatułka pozwala na usunięcie pozostałości włosa nawet z mieszka włosowego” http://www.usuwaniewlosow.pl/
Uwielbiałam mój stary depilator, odrastające włoski- zmora kobiet, były słabe i niewidoczne. Zobaczymy jak pójdzie z kremem.
Generalnie zapach jest bardzo intensywny , kojarzy mi się z zapachem w salonie fryzjerskim gdzie robią starą dobrą ondulację. No dobra, to najpierw zrobimy przedramiona, 5 minut i zmywamy. Jestem pod wrażeniem! Gładkie i bez zbędnych kłaczków. Ekstra! Zatem nogi do boju. Tutaj efekt nie był już tak rewelacyjny.
Być może źle albo za mało go nałożyłam. Przyznaje, nie chciało mi się używać załączonej szpatułki, zrobiłam to rękoma, pewnie położyłam nierówno i stąd nierówna depilacja. Krem zasługuje na drugą szansę, zobaczymy. Może się z nim zaprzyjaźnię, a jeśli nie to na dzień dziecka zamówię sobie śliczny depilator Brauna;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz